Grzejan |
Moderator |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2010 |
Posty: 356 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Polska |
|
|
 |
 |
 |
|
Jeśli w PlusLidze Jastrzębie będzie walczyć jak przeciwko nam w Final Four Ligi Mistrzów, to spokojnie się utrzyma - powiedział siatkarz Trentino Volley Matej Kazijski.
Przegląd Sportowy: Po raz trzeci z rzędu Trentino Volley wygrało Ligę Mistrzów.
Matej Kazijski (najlepszy atakujący turnieju finałowego w Bolzano): Nikt wcześniej przed nami tego nie dokonał. Zrobiliśmy coś wielkiego. Jeszcze nie mogę w to uwierzyć.
PS: W Polsce spodziewaliśmy się, że w półfinale Ligi Mistrzów to wy wyładujecie się na Jastrzębskim Węglu. Tymczasem momentami mecz był wyrównany. Zaskoczyło was, że drużyna walcząca o utrzymanie w PlusLidze próbowała się wam postawić?
Nie. Czemu? Jeśli tutaj awansowała, to znaczy, że w poprzednich meczach musiała dobrze grać i ma potencjał. Jeśli w PlusLidze będzie walczyć jak przeciwko nam, to spokojnie się utrzyma.
PS: W meczu z Polakami zagraliście słabiej niż w finale. Dlaczego?
Na pewno nie dlatego, że ich zlekceważyliśmy. My tego nigdy nie robimy. To był bardzo ważny mecz i chyba trochę przygniotła nas odpowiedzialność. Polska drużyna bardzo ryzykowała przy zagrywce i ataku, a my mieliśmy problemy z dokładnym odbiorem.
PS: Co będzie dla was cenniejsze: odzyskanie tytułu mistrzów Serie A, czy kolejna wygrana w Lidze Mistrzów?
To są dwie różne sprawy, obie dla nas bardzo ważne. W Lidze Mistrzów drugi raz obroniliśmy tytuł, a w lidze musimy go ponownie wyszarpać. Ale po kolei. Teraz skupiliśmy się na pucharach, za chwilę przyjdzie kolej na ligę. Nauczono mnie, by koncentrować się tylko na najbliższym meczu i celu. Dlatego teraz będę świętował nasz trzeci triumf w Champions League, a nie zastanawiał się nad kolejnymi wyzwaniami. Źródła: Przegląd Sportowy |
|