Grzejan |
Moderator |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2010 |
Posty: 356 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Polska |
|
|
 |
 |
 |
|
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle kończy sezon z trzema drugimi miejscami. Siatkarze tej drużyny grali w finałach Pucharu Polski, Pucharu CEV i PlusLigi. Po siedmiu latach bez sukcesów, byli wielokrotni mistrzowie Polski mają srebrne medale.
- Trzy dwójki nie będą mi się śniły po nocach, będą miłym wspomnieniem. Teraz przed nami odpoczynek i budowa drużyny na Ligę Mistrzów - powiedział prezes klubu Kazimierz Pietrzyk. - Potwierdziły się kalkulacje, że Skra jest o szczebelek zespołem lepszym. Najważniejsze jest to, że nie oddaliśmy meczu, walczyliśmy do końca. Od wielu lat w finale mistrzostw Polski nie było tak zaciętej rywalizacji".
Dodał, że przed sezonem apetyty były nawet nieco większe. - Myśleliśmy, że może być lepiej, ale założeniem była gra Sebastiana Świderskiego. Jego kontuzja była olbrzymią stratą dla drużyny – zaznaczył Pietrzyk.
Zawodnicy Zaksy byli zgodni, że cieszą ich wszystkie sukcesy osiągnięte w długim i ciężkim sezonie, ale najlepiej smakuje wicemistrzostwo Polski.
- Okres jaki trzeba o to walczyć jest bardzo długi, meczów jest mnóstwo. Cieszymy się, że przetrwaliśmy i się udało. Każdy z nas przyczynił się do tego, że mamy to srebro – powiedział atakujący Kędzierzyna, Jakub Jarosz.
- Było wiele ciężkich spotkań w lidze, potem ciężki bój w półfinale z Resovią. Na Rzeszów starczyło, na Bełchatów nie. Chcielibyśmy coś wygrać, ale w tym sezonie było dla nas jeszcze za wcześnie. Wychodzimy na boisko, żeby wygrać, ale trzeba umieć też uznać wyższość przeciwnika. Jeśli ktoś zaproponowałby nam takie wyniki przed sezonem, to wzięlibyśmy to w ciemno – ocenił Dominik Witczak.
Kapitan Zaksy, Michał Ruciak podkreślił, że był to dla drużyny bardzo trudny sezon. - Wielkie gratulacje dla całego zespołu. To był najtrudniejszy sezon. Trzy finały, niestety nie udało się żadnego wygrać, ale jest srebro – to zwieńczenie ciężkiego sezonu, teraz trzeba trochę odpocząć – powiedział.
- Było wiele zaciętych spotkań - przede wszystkim w rundzie play-off - poziom rósł. W sezonie zasadniczym - przez liczne podróże i wyjazdy - było może trochę słabiej, ale na koniec mieliśmy wiele fantastycznych meczów. Udało się wygrać pierwszy mecz w Bełchatowie, w drugim olbrzymia walka, zresztą w kolejnych również. Za to wielki szacunek, że nikt się nie położył. Była walka, ale nie udało się – podsumował Ruciak. Źródła: PAP |
|