www.tiebreak.fora.pl

Siatkówka Piłka Ręczna

Forum www.tiebreak.fora.pl Strona Główna -> Turnieje Wielkiego Szlema -> Roland Garros
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Roland Garros
PostWysłany: Nie 18:11, 20 Mar 2011
Olka
Administrator

 
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Wszystko co dotyczy turnieju Rolanda Garrosa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olka dnia Nie 18:12, 20 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Roland Garros: historyczny triumf Chinki w Paryżu
PostWysłany: Nie 10:40, 03 Lip 2011
Grzejan
Moderator

 
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska





Francesce Schiavone nie obroniła tytułu wywalczonego w zeszłym roku. Historyczny sukces odniosła natomiast Na Li, stając się pierwszą Chinką, która wygrała wielkoszlemowy turniej na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa (z pulą nagród 17,052 mln euro). Włoszka została pokonana 4:6, 6:7.

W poprzedniej edycji Schiavone przeszła do historii jako pierwsza Włoszka, której udało się triumfować w jednej z imprez zaliczanej do Wielkiego Szlema. W tym roku na karty kroniki światowego tenisa wpisała się Na Li.

Pierwszy set przebiegał pod dyktando Chinki, która dwukrotnie przełamywała swoją rywalkę. Schiavone starała się utrzymywać dystans i umiejętnie wykorzystywała swoje szanse. Dzięki temu nie straciła kontaktu z rywalką, która ostatecznie okazała się jednak lepsza w decydujących gemach.

Drugiego seta lepiej rozpoczęła Na Li. Kiedy wyszła na prowadzenie 4:2 wydawało się, że już nic nie odbierze jej upragnionego trofeum. Wówczas do kontrnatarcia przeszła jednak Schiavone. Włoszka wykorzystała swój serwis, a następnie przełamała rywalkę, by doprowadzić do wyrównania 4:4.

Włoszka była na fali i w kolejnym gemie ponownie okazała się lepsza. Trzy przegrane z rzędu partie podziałały na Chinkę jak zimny prysznic i tym razem to ona doprowadziła do wyrównania (5:5).

To była jednak walka wet za wet i wkrótce prowadzenie odzyskała obrończyni tytułu, by po kolejnym gemie ponownie je stracić. W tie breaku szczęście sprzyjało Chince, która nie oddała już ani jednego punktu i wygrała 7:0.

Po tym jak Li w styczniu osiągnęła finał w Wielkim Szlemie, ale decydujący pojedynek w Australian Open przegrała w trzech setach z Belgijką Kim Clijsters, tym razem nie wypuściła zwycięstwa z rąk i wzniosła w górę puchar Rolanda Garrosa.

Za zwycięstwo Chinka otrzyma 2000 punktów do rankingu WTA oraz 1,2 mln euro premii. Schiavone zarobiła połowę tej kwoty i 1400 pkt. Sobotni pojedynek był piątym między tymi tenisistkami. Trzecią wygraną zanotowała Li, która zrewanżowała się za ubiegłoroczną porażkę w drugiej rundzie paryskiego turnieju.

Chinka lepiej serwowała (77 proc. pierwszego podania i trzy asy), ale - co może dziwić - popełniła o siedem niewymuszonych błędów więcej (24 wobec 17 rywalki). Łącznie wygrała 10 piłek więcej.

- To był nerwowy mecz, ale bardzo się starałam, by rywalka nie zobaczyła moich emocji. Szczególnie mną tąpnęło, gdy straciłam własny serwis pod koniec drugiego seta, ale wszystko skończyło się po mojej myśli - przyznała zwyciężczyni. - Nie mogę uwierzyć, że wygrałam - dodała.

- Ktoś musiał wygrać i to Li na to zasłużyła. Nie pomogłam się wstrzelić w uderzenia z głębi kortu, ani ruszyć przeciwniczki z linii końcowej. Nie znalazłam na nią recepty, ale w Paryżu to nie udało się nikomu - podkreśliła Schiavone.

Finał:
Na Li - Francesca Schiavone 6:4, 7:6 Very Happy Razz Laughing Źródło: Onet.pl


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Roland Garros: Rafael Nadal triumfuje w finale marzeń
PostWysłany: Nie 10:43, 03 Lip 2011
Grzejan
Moderator

 
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska





Rafael Nadal odniósł swoje dziesiąte zwycięstwo wielkoszlemowe, w finale turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu (pula nagród 17,052 mln euro) pokonując Rogera Federera 7:5, 7:6, 5:7, 6:1.

Spotkania dwóch tak utytułowanych tenisistów zawsze tworzą wielkie widowiska, dlatego jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji, konfrontacja to została okrzyknięta finałem marzeń. I rzeczywiście pojedynek Nadala z Federerem nie zawiódł.

Hiszpan i Szwajcar spotkali się już po raz 25. 16 razy górą był Rafael Nadal, który nazywany jest "królem kortów ziemnych", gdyż jest to jego ulubiona nawierzchnia i właśnie na niej odnosił największe sukcesy. W Paryżu trafili na siebie już po raz piąty, a Hiszpan był lepszy w czterech poprzednich podejściach - w półfinale w 2005 roku, a następnie w trzech finałach w latach 2006-08.

Federer jest wciąż posiadaczem rekordowej liczby 16 triumfów w imprezach wielkoszlemowych, ale lider rankingu ATP coraz bardziej depcze mu po piętach i potrzebuje jeszcze "zaledwie" sześciu triumfów by zrównać się ze swoim starszym kolegą.

Cichym faworytem tego spotkania był Nadal, dlatego dla niektórych mógł być niespodzianką fantastyczny początek Federera, który w pierwszym secie szybko wyszedł na prowadzenie 3:0. Tenisista z Majorki zaczął jednak mozolnie odrabiać straty i choć Szwajcar urwał jeszcze dwa gemy, musiał uznać wyższość młodszego rywala 7:5.

Federer już od początku męczył swojego rywala morderczą zagrywką, w całym spotkaniu aż 11 razy punktując po asie serwisowym.

W drugim secie doszło do jeszcze ostrzejszej wymiany. Obaj zawodnicy walczyli gem za gem, doprowadzając do tie breaka. W tym lepszy okazał się Nadal i z dorobkiem dwóch setów był już tylko o krok od zwycięstwa i sięgnięcia po swój dziesiąty szlem.

Kiedy w trzeciej partii lider rankingu ATP wyszedł na prowadzenie 5:4, niektórzy z jego fanów z pewnością świętowali już triumf. Zrobili to jednak przedwcześnie, gdyż doświadczony Federer po raz kolejny w tym pojedynku pokazał klasę i wygrywając trzy gemy z rzędu odłożył koronację Nadala.

Czwarty set to ponownie ogromne emocje i walka o każdą piłkę. Po trudach długiego turnieju, pasja z jaką walczyli obaj zawodnicy robiła ogromne wrażenie. Po zaciętym początku, to jednak Nadal przejął inicjatywę, wyraźnie rozsierdzony stratą jednego seta.

Przy stanie 1:1 rozpoczął się prawdziwy koncert Hiszpana, który wygrał pięć gemów z rzędu i sięgnął po swoje dziesiąte wielkoszlemowe zwycięstwo, za które otrzymał 2000 punktów do rankingu ATP. Tym samym tenisista z Majorki umocnił się na prowadzeniu i zainkasował premię w wysokości 1,2 miliona euro. Roger Federer odszedł z 1600 pkt i 600 tys. euro.

Wynik finału:

Rafael Nadal - Roger Federer 7:5, 7:6, 5:7, 6:1 Very Happy Razz Laughing Źródło: Onet.pl


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Roland Garros
Forum www.tiebreak.fora.pl Strona Główna -> Turnieje Wielkiego Szlema
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin